„Ich habe meine Tochter dem Fenster des Lebens in Danzig geschenkt.“ Schockierende Worte einer Mutter

W rodzinie nie była prowadzona procedura “Niebieskiej karty”, nie było też zawiadomienia w sprawie przemocy. Mężczyzna zgłosił się do komisariatu VIII następnego dnia, po tym, jak dziewczynkę pozostawiono w oknie życia. Zabezpieczony akt urodzenia dziecka oraz resztę materiałów policjanci przesłali do sądu rodzinnego

Ciekawe są te procedury z oknem życia, bo mowa jest, że ojciec chce ponownie NABYĆ prawa do dziecka, pomimo, że sam się ich nie zrzekał. Rozumiem, z czego to wynika i że taki jest cel okna-życia, że brak formalności i lepiej tam, niż do beczki albo jeziora, ale z drugiej strony ktokolwiek, babcia, opiekunka-wariatka mogą niemowlaka włożyć do okna i jak rozumiem rodzice z automatu tracą prawa?