Es macht mich wahnsinnig, wenn ich hier diese Spekulationen darüber sehe, wie schlecht B2B ist und die Bedingungen bei UoP wunderbar sind. Scheiße ist nicht wunderbar, und man geht sich gegenseitig an die Gurgel, als wäre es die Schuld des Mitarbeiters, dass B2B profitabler ist als bestimmte Beträge und nicht UoP
Wenn die Steuer 12 % betragen würde, würden Sie 4,5.000 PLN auf den Mindestlohn verdienen, nicht 3.200 PLN. Die Tatsache, dass sie nicht von Ihnen, sondern von Ihrem Arbeitgeber gezahlt wird, bedeutet nicht, dass dieses Geld nicht in den Staatshaushalt fließt Form der einen oder anderen Steuer.
Plötzlich werden aus 12 % auf magische Weise 37 % und das ist das nationale Mindestniveau. Der Steuersatz ist bei einem Pauschalbetrag niedriger, wenn Sie 30.000 verdienen.
Zanin, du wirst anfangen, dir Hunde aufzuhängen, denk darüber nach, wer dafür verantwortlich ist – der B2B-Typ, der Tricks anwenden muss, um nicht jeden Monat die Hälfte seines Gehalts an Steuern zu verlieren, oder die Politiker, die alles tun, um die Menschen zu spalten noch mehr?
https://www.money.pl/podatki/kalkulatory/kosztow-pracodawcy/
https://i.redd.it/90bcxc0g3b2e1.jpeg
Von catflushingthetoilet
15 Comments
![gif](giphy|YTFHYijkKsXjW)
Mam pomysł, pozwólmy by pracownicy otrzymywali pełne wynagrodzenie z obowiązkiem samodzielnego odprowadzania wszystkich składek i podatków. Ciekawe jak długo by to wytrzymało.
https://www.reddit.com/r/Polska/s/Rp7JC6JZbu
Nikt tego nie udaje. Tylko są ludzie, którzy tego nie akceptują. Państwo specjalnie zaprojektowało system który ogłupia podatkowo ludzi. Na konto dostajemy kwotę ZNACZNIE pomniejszoną, stwarza to wrażenie „złego” pracodawcy(wiadomo czasami tak jest).
Gdybyśmy dostawali na konto kwotę duże brutto, a bank automatycznie pobierałby podatki, tak jak to jest w przypadku np. podatku belki. Każdy rząd który obiecuje, że coś ludziom da zostałby wywieziony na taczce.
Najlepsze co rząd może zrobić dla obywateli – szczególnie tych zarabiających minimalną i lekko powyżej to przestać ich OKRADAĆ. Bo zabieranie 37.5 % to jest kradzież i podatki na poziomie państw skandynawskich – przy znacznie niższym wsparciu państwa.
Zobacz, że debata jest prowadzona tak żeby robić z tych na JDG jakiś oszustów, podczas gdy każdy na JDG robi wszystko, żeby działać w granicach prawa podatkowego.
Warto też dodać, że państwo co roku zwiększa minimalne wynagrodzenie za co całowane jest przez niektóre środowiska. Czyli „zwiększają sobie wpływy do budżetu, ochłapy daje obywatelowi, a obciąża za wszystko pracodawcę – który i tak musi podnieść cenę produktu żeby to wszystko „utrzymać”.
Ale składki pracodawcy płaci ten złodziej przedsiębiorca więc dobrze mu tak /s
A tak bardziej serio. Od lat powtarzam, że podział na składki pracownika i składki pracodawcy został wprowadzony tylko po to by lud się nie oburzał.
Dla pracodawcy jest (pod względem finansowym) obojętne czy on zapłaci pracownikowi 10 tysięcy (z których pracownik sam odda 5 dla państwa (liczby z dupy, bo nie chce mi się wyliczać) czy zapłaci mu 7,5 (z których 2,5 pracownik odda) i samemu odda 2,5 czy zapłaci 5 dla pracownika i samemu odda 5. Jedyna różnica to ilość przelewów. We wszystkich trzech przypadkach pracodawca i tak płaci tyle samo tylko na różne konta.
Ale jakby pracownik miał samemu oddać połowę dla państwa to byłby kwik. I tylko o ten kwik tu chodzi – ma go nie być.
Nie interesuje mnie jakie podatki płaci mój pracodawca, podobnie jak mojego pracodawcę nie interesuje jakie podatki płacę ja. Jeśli pracodawca kupuje ode mnie pracę, to oczywistym jest dla mnie, że musi zapłacić od tego podatek, podobnie jak ja muszę zapłacić podatek, kiedy kupuję bułki w piekarni. Dlaczego miałoby być inaczej?
Podatki + ZUS. To nic nowego. Ziomek na B2B ma więcej bo płaci najniższą możliwą składkę emerytalną. Co to znaczy? Znaczy to tyle że będzie miał najniższą możliwą emeryturę. Więc teraz może zarabia trochę więcej ale musi sobie odłożyć na emeryturę. Jest to w sumie lepsze jeżeli nie przewalasz tej kasy tylko inwestujesz. Ziomek na B2B nie ma urlopu. Ziomek na B2B nie ma chorobowego jeżeli nie opłaci dodatkowej składki. W ogóle temat chorobowego na B2B to śmieszna sprawa. Ogólnie i tak w brew pozorom nie mamy tragedii. Jeżeli spojrzymy na podatki w innych krajach są znacznie gorsze. Kwestią bardzo dyskusyjną jest ZUS. Mamy z jednej strony publiczną służbę zdrowia ale średnio funkcjonuje. Z drugiej strony warto się też zapoznać np z cennikiem przyjazdu karetką na SOR i cennikiem podstawowych badań albo choć leków bez refundacji. Spotkałem się z tym że wielu ludzi nawet nie jest świadomych jakie podatki płaci i ile podatków zawiera się dodatkowo we wszystkim co kupujemy za te pieniądze z wypłaty. Im bardziej zaczniesz w to wnikać tym do straszniejszych wniosków dojdziesz 😀
B2B nie powinno istnieć jako forma zatrudnienia pracownika etatowego.
UOP należy odciążyć bo zgoda, łączne obciążenie pracodawca + pracownik jest nieco absurdalne (ale przychylam się do opinii że w sumie to co mnie obchodzi ile pracodawca płaci w porównaniu do mojego netto?), ale JDG + B2B jako forma śmieciowej umowy o pracę to patologia którą wypadałoby zlikwidować w zdrowym systemie dbającym o prawa pracownicze i równość wszystkich pracowników
Tak, wiem, utopia
Nie ma się co tym dywagacjom dziwić. W lewicowych główkach z r/polska każdy kto jest przedsiębiorcą, pracownikiem z wysokim wynagrodzeniem, na jdg lub kimkolwiek, kto osiąga miesięczny dochód powyżej 8k, to złodziej i bandyta, którego należy obłożyć opodatkowaniem w wysokości minimum 55% xD
Uuuuu liberalizm..
Koszty pracodawcy to nie podatki! Firmy mają darmowe pieniądze z nieba!
Składki to nie podatki!
Fajnie jeszcze by było jakbyśmy przestali udawać że w Polsce są niskie podatki.
Po pierwsze, chochoł.
Po drugie, no właśnie, inni muszą tracić połowę pensji, a ziomkowi na B2B się upiecze. Ale politycy źli.
Rząd fajnie sobie zrobił, ludzie winią pracodawcę za niskie zarobki. Gdyby składki i podatki opłacać samemu, to rząd by oberwał. Dokładnie tak samo, jak obrywa przy pit
Dlatego mnie zawsze irytuje, gdy ktoś manipuluje pisząć “POLACY PŁACĄ JEDNE Z NAJNIŻSZYCH PODATKÓW DOCHODOWYCH W EUROPIE, CZAS TO NAPRAWIĆ”. I tak, samo w sobie to zdanie jest prawdziwe, jednak porównywanie do siebie samych dochodowych, to jest porównywanie jabłek do gruszek. Czemu? A no dlatego, że w wielu krajach nie ma żadnych składek zdrowotnych, funduszów pracy, chorobowych, wypadkowych, emerytalnych, tylko wszystko jest zbite w jeden, dochodowy, więc co z tego, że polski etaciarz płaci 12% dochodowego, skoro z pozostałych “SKŁADEK” płaci ponad drugie tyle. I tutaj dochodzimy do kolejnego niuansu, czyli podatki po stronie pracownika, w Polsce te podatki, to praktycznie drugie tyle, co widzisz na pasku wypłaty, na zachodzie w wielu krajach te podatki po stronie pracodawcy praktycznie nie istnieją, po prostu są przerzucone “na stronę pracownika”. Zobaczcie sobie poniżej, porównanie z KOMUNISTYCZNĄ Danią, która ma jedne z najwyższych dochodowych w Europie. Dla porównania ludzie zarabiający średnią i zamożny etaciarz. W Danii nadal płaci mniejsze podatki…
https://preview.redd.it/j2p6o0tdfb2e1.png?width=674&format=png&auto=webp&s=1c32a3beb66311b1ae3795b8ac9dbb82ebc329bd
Te dyskusję zazwyczaj mnie osłabiają, bo potem czytam ludzi, którzy mają ostre opinie i są niezwykle pewni siebie, a potem okazuje się, że nie odróżniają zaliczki od podatku, nie wiedzą, gdzie idą pieniądze z PIT, ani wielu innych, drobnych rzeczy. A ludzie od dobrowolności składek to w ogóle wisienka na torcie.
Kompletne przerzucanie się frazesami.
W Polsce trzeba wprowadzić progresję ala propozycja Partii Razem to jest dużo niższe opodatkowanie i oskładkowanie do minimalnego do średniego wynagrodzenia i co raz wyższe oskładkowanie powyżej średniej. Tyle i aż tyle. Tak jest w każdym kraju UE.