Vor einiger Zeit habe ich in Kielce über eine spezielle App Falschparken einem Idioten gemeldet, der es mir unmöglich gemacht hat, den Parkplatz zu verlassen. Ich dachte, ich würde ein Ticket bekommen und das wäre es, aber heute habe ich so etwas in meiner E-Mail erhalten. XD Kann ich das irgendwie lösen, ohne dort aufzutauchen? Für mich ist es eine Art Paranoia. Ich weiß nicht, was sie von mir wissen wollen, weil ich dazu nicht viel zu sagen habe, außer dem, was ich bereits in dieser Bewerbung geschrieben habe.
https://i.redd.it/7j03q5as27sd1.jpeg
Von DJ-SHOGUN
13 Comments
Po jaki chuj to jest? Te apki nie mają jakiegoś umowocwania prawnego? To nie może być chyba tak, że koledzy z SM się po prostu nudzą strasznie, nie?
Teraz masz dwie opcje:
Albo się staw i potwierdź to, co napisałeś w apce…
Albo wszystkiemu zaprzeczaj.
Bo jak się nie stawisz to oni ci walną mandat za niestawienie się i jedyną drogą wyjścia jest zaprzeczanie, że cokolwiek masz z tym wspólnego i konsekwentne powtarzanie, że to ktoś cię w to wrabia.
Prawo nie ma niestety trybu uprzejmego donosu przez appkę. Jeżeli SM nie dotarła na miejsce żeby samemu stwierdzić wykroczenie to jedyną opcją na dalsze pociągnięcie sprawy jest formalne złożenie zeznań jako świadek. Co śmieszniejsze, jak się nie stawisz teraz to na ciebie mogą kary nałożyć. Ot taka zachęta do społeczeństwa obywatelskiego.
Nie chcę się nic nowego dowiedzieć. Chcą tylko oficjalnych zeznań. Przecież nie mogą ukarać kierowcy na postawie tego że anon napisał im coś w apce.
W dokumencie użyte jest słowo “proszę”. Nie ma nic o obowiązku stawiennictwa, ani o karze za jego brak. Na moje, jeżeli nie chesz się stawiać, to się nie stawiaj.
Normalnie jakbym widział to drugi raz, jak się nie stawisz to wstawia Ci mandat jak pewnemu jegomość co aż w tv wystąpił z tym absurdem, straz miejska a może ich cały system to naprawde patologia
Właściciel zgłoszonego pojazdu też dostał zaproszenie. Przesłuchają go I albo przyjmie mandat, albo wskaże kto był kierowcą. Wprawiłeś maszynę w ruch to musisz sprawę domknąć.
Jak nie pójdziesz to grozi ci kara większą niż ziomkowi za złe zaparkowanie, i w przeciwieństwie do niego, raczej ja dostaniesz.
A potem się dziwią, że społeczeństwo nie ufa policji czy innej mafii.
Zawracanie dupy to dopiero się zacznie jak pójdziesz, złożysz zeznania, kierowca mandatu nie przymie i sprawa trafi na drogę sądową. Wtedy będą Cię jako świadka na rozprawy wyzwywali. 😉
Wysłałem kiedyś zgłoszenie mailowe na komisariat z nagraniem jednego świra, który wyprzedzał na przejściu dla pieszych, przekraczał środek jezdni i finalnie ominął sobie inne auta stojące na czerwonym i odjechał w siną dal. Było widać numer rejestracyjny. Za jakiś czas dostałem info, że mam się stawić na komendzie i złożyć zeznania ;]
Także identyczna sytuacja. Po prostu idziesz, potwierdzasz co napisałeś i tyle. Jest to w pewien sposób forma zabezpieczenia, równie dobrze mógłby ktoś zrobić fotomontaż i próbować obsmarować kogoś kto nic nie zrobił, a tak to ty poświadczasz swoim imieniem, że coś co zgłaszasz miało miejsce.
Nie widzę problemu ze stawianiem się, idiotyczna jest tylko oficjalna formuła nakazująca i narzucająca konkretną datę i godzę. Jak wysyłałem kiedyś na policyjną skrzynkę stopagresji@, to po jakimś czasie zadzwonili, uzgodniliśmy do jakiej komendy się stawię i o której, tak jak mi pasowało. W zasadzie wpadłem podpisać zeznanie przy okazji załatwiania innych spraw na mieście.
Dziś do mnie właśnie dzwonili w sprawie mojego zgłoszenia i z tego co mi wyjaśniono jeżeli osoba zgłoszona nie przyzna się do winy to wtedy właśnie policja bierze cię na przesłuchanie w celu potwierdzenia tego co się wydarzyło w opisanym zgłoszeniu.
Jak nie masz czasu to napisz że godzina Ci nie pasuje albo miejsce. Pamiętaj że przysługuje Ci zwrot kosztu transportu i utraconego dochodu (aczkolwiek z tym drugim to nie wiem do jakiej wysokości), możesz to też napomknąć w rozmowie 😛