Donald Tusk kündigt den Kampf gegen Biber an. Ein Experte erklärt ihre wahre Rolle

The great bober war

Teraz już wiadomo na co te wszystkie zbrojenia

Ech, oto „ochrona przyrody” w Polsce w pigułce. 
Program ochrony bobra został wprowadzony aby populacja wzrosła do 20-25 tysięcy zanim regulacja będzie prowadzona, żeby nie powodowały nadmiernych szkód a populacja była stabilna. 

Tu jest niezłe opracowanie wraz z historią https://srokowo.olsztyn.lasy.gov.pl/documents/688665/25461276/Ochrona+bobra+europejskiego+-+RDOŚ.pdf/31974ff0-0882-4e8f-8da4-c5539679f6c9 

To powyżej było napisane w 2010 roku. Wtedy już szacowano populację na 35 tysięcy.

Teraz jest ich 150 tysięcy. Czyli w przeliczeniu na powierzchnię lasu mamy ich w Polsce jakieś 1000 sztuk na 1000 km^2. Park narodowy yellowstone chwali się rozbudowana i stabilna populacja bobra. Ich populacja to 500 sztuk na 9000 km^2. 

Podobnie było z ochroną łosi – to myśliwi byli przeciwko niszczeniu polskiej populacji i zaprzestali odstrzałów, los jest nadal zwierzęciem łownym. Odstrzały miały wrócić w roku 2000, od 24 lat bez zmian. Mamy teraz miejscowo ponad 15 razy więcej łosi niż jest przewidziane żeby ekosystem dobrze funkcjonował, ludzie na drogach giną dosłownie co tydzień. Ale nadal losie są święte. 

I to samo mamy z wilkami – populacja miała być ustabilizowana. Rośnie cały czas. Oficjalnie mamy 4600 wilków, chociaż pewna pro-wilcza organizacja chwaliła się wielkim sukcesem i tym ze szacują ze jest ich z 12000. Bardzo szybko wpis zniknął. Dla porównania Finlandia ze znacznie większa lesistością ma wilków 300. Szwecja mniej niż 500. Norwegia mniej niż 100.  Wspomniany już park yellowstone 150. 

Jest naprawdę duża różnica pomiędzy ochroną środowiska i ekosystemu a pozwoleniem jednemu gatunkowi rozrastać się bez ograniczeń. 

Rozdziobią nas nutrie, bobry… 😞