Dziemianowicz-Bąk: Die Beschäftigung von Ausländern in Polen darf nicht zu Lasten des polnischen Arbeitnehmers gehen.

Tak słabo dobrana fraza i tytuł, bo na starcie myślałem, że skręciła w prawo względem polityki migracyjnej, a jest wręcz przeciwnie.

No spoko, ale jak? XD

Lewica kopiująca retorykę prawicy jednocześnie nie podając żadnych konkretów. Chyba przyjęli się niskim wynikiem. Chociaż trzymaliby się własnych poglądów, więcej w tym godności

Ciekawe jaki pani ADB zamierza upewnić się, że ich piękna nowa ustawa nie zostanie wypatroszona przez MRiT w kwestiach takich jak np. inspekcje u pracodawców zatrudniających cudzoziemców czy faktyczna kontrola nad wydawaniem pozwoleń na pracę w urzędach wojewódzkich. Słowa nic nie kosztują.

niby się zgadzam ale serio wątpie by coś zrobili.

trzeba od nowa napisać unijne przepisy migracyjne, bo są one przestarzałe, zrobione jako odpowiedź na problem braku rąk do pracy w fabrykach, ale fabryk jest coraz mniej, a rąk do pracy jest bardzo dużo, i zaczynamy widzieć jakie problemy sprowadza tak wielka imigracja bez integracji i z krajów kompletnie nam odmiennym kulturowo.

Mam takie proste podsumowanie tego jako mąż obcokrajowca. Znajomość polskiego od obcokrajowców powinna isc współmiernie ze znajomością angielskiego wśród Polaków. Ja niby wiem że mieszkamy w Polsce i mówi się tu po polsku ale załatwienie w pierwszych miesiącach czegoś tutaj bez osoby która mówi po Polsku jest awykonalne. W urzędach nikt nie mówi po Angielsku chcemy żeby ludzie nie było zatrudniani na śmieciowki za gówno pieniądze to usprawnijmy system wydawania zezwoleń na pracę i sprawdzania pracowników nie mówmy że obcokrajowcy kradną nam miejsca pracy jak zazwyczaj jest to praca której sami nie chcemy robić …

Brzmi to jak kazanie w kościele tylko lewicowe. Ogólnikami się nic nie załatwi.